„Bóg wchodzi w nieustępliwy cykl produkcji – jakim był Egipt – przemawia do niego z gorejącego krzaka i mówi temu desperackiemu zmęczeniu i ciągłej pogoni za tym, żeby zbudować jeszcze jeden spichlerz i odłożyć jeszcze więcej zboża, zdecydowane ‘NIE’! (...) Zaprzestanie pracy wymaga zaufania. Wymaga zaufania, że rzeczywiście wystarczy. I takie zaufanie, takie zaprzestanie pracy jest koniecznym warunkiem, żeby dostrzec koło siebie bliźniego, i żeby być w stanie się o tego bliźniego zatroszczyć…”